Chyba nawet w małżenstwie jesli się nad tym dłużej zastanowić byłam samotna...Teraz juz nie jestem bo mam cudownego 2letniego synka i niedługo zostanę po raz drugi mamą...
Mąż od poczatku mnie okłamywał i chyba dojrzałam wreszcie do tej ostatecznej decyzji...
Chcę wieczorami móc się do kogoś odezwać, porozmawiać, wspólnie rozwiązywać problemy dnia codziennego...chcę czasami poczuć się slabą kobietką, ktora znajdzie oparcie w swoim facecie...